Kwitnie kraj, kwitnie kolej… – Wydanie kroniki jest swoistym (także nieco nużącym) peanem na cześć PRL i „przewodniej siły narodu”, jaką mianowała się wówczas Polska Zjednoczona Partia Robotnicza… Budujemy, modernizujemy, elektryfikujemy… Pierwszy materiał zawiera ciekawą ikonografię budowy nie istniejącego już dziś dworca w Katowicach, stanowiącego przykład rodzimej architektury konstruktywistycznej, modernistycznej. Surowy beton dworca oraz rozłożyste filary weszły do historii polskiego budownictwa. [akkapitt] Każda „Kronika” może stanowić ciekawy dokument swojej epoki, zatrzymując w kadrze szerokie tło społeczno – historyczne. Mamy tutaj mi.in. szansę obserwować polskiego premiera Piotra Jaroszewicza, reprezentującego modelowy wizualny wzorzec „przedstawiciela władz” minionego systemu. Zwieńczeniem postaci jest imponująca czapka futrzana, znakomicie anty-twarzowa! Premiera starają się naśladować aparatczycy niższego szczebla, otoczenie… Wielokrotnie widzimy również scenę celebry otwarcia nowego odcinka kolejowego, mostu, zmodernizowanej stacji. Budowlana gorączka PKP ma bezpośredni związek ze zbliżającym się VI Zjazdem PZPR – przypomina lektor.